LOGOPEDA

20.11.2020r.
Dzień dobry,
Na początek ćwiczenia motoryki narządów mowy:
• konik – kląskanie czubkiem i środkiem języka;
• winda – otwórz szeroko buzię, poruszaj językiem tak jakby był windą – raz do góry, raz do dołu;
• malarz – malujemy pędzlem (język) sufit (podniebienie) – zaczynamy od zębów w stronę gardła;
• młotek – wbijamy gwoździe w ścianę. Zamieniamy język w młotek, który będzie wbijał w ścianę (wałek dziąsłowy) zaczarowane gwoździe (najpierw należy szpatułką lub zimną łyżeczką dotknąć podniebienia tuż za górnymi siekaczami nazywając je np. zaczarowanym miejscem lub parkingiem – w tym miejscu język powinien „przybijać” gwoździe);
• liczenie ząbków – dotykanie czubkiem języka kolejnych ząbków na górze i na dole przy szeroko otwartej buzi;
• żyrafa – ma długą szyję, którą potrafi wyciągnąć wysoko do góry – a jak daleko ty sięgniesz swoim językiem?;
• słoń – ma długą trąbę, którą potrafi wszędzie sięgnąć – a czy ty potrafisz dotknąć językiem ostatniego zęba na górze? ( na dole, nosa, brody, ucha itd.);
• sklejanie pierogów – nagryzanie brzegów języka zębami (masaż i rozciąganie języka);
• wyżymaczka – przeciskanie języka przez maksymalnie zbliżone do siebie zęby
• półeczka – wysuwanie szerokiego języka z buzi nie dotykając zębów;
• zlizywanie z płaskiego talerza nutelli, miodu, mleka w proszku – w zależności od upodobań dziecka;
• odrywanie językiem przyklejonego do podniebienia opłatka, andruta;
• zdmuchiwanie skrawka papieru umieszczonego na czubku języka; • przytrzymywanie czubkiem języka przy podniebieniu (na „parkingu”) rodzynek, płatków kukurydzianych, rodzynek itp.
• Wysyłanie całusków na odległość;
• świnka – wysuwanie obu warg do przodu, udając ryjek;
• wąsy – przytrzymywanie słomki lub ołówka pomiędzy wargą a nosem (oczywiście bez pomocy rąk);
• straż pożarna – naśladowanie syreny poprzez dosadne wymawianie głosek e – o, i – u, a – u;
Następnie zapraszam wszystkich do zabawy fabularyzowanej pt.
„Król wiatrów”:
Za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami na ogromnej górze mieszka Król Wiatrów. Wiosną wiatr zlatuje z góry i głośno szumi [szszsz] budząc zwierzęta ze snu zimowego. Z kolei w sadzie szumi łagodnie [szszsz], by nie postrącać płatków z kwitnących drzew. Latem najczęściej leży w hamaku rozwieszonym wśród drzew, które szumią cichutko [szszsz]. Obserwuje bawiące się dzieci. Gdy nad placem zabaw zbierają się chmury mocno szumi [szszsz], by je rozpędzić. Kiedy słońce mocno świeci i dzieciom jest bardzo gorąco, wtedy szumi lekko [szszsz]. Jesienią zaś przegania czarne, listopadowe chmury, szumiąc groźnie [szszsz]. Zagląda przy tym do okien, by zobaczyć jak bawią się dzieci w domach i przedszkolach. Stuka w okienka i szumi łagodnie [szszsz], aby dzieci wpuściły go do środka. Lecz dzieci wołają: – wietrzyku psotniku masz chmurki przegonić [szszsz], utulić sarenki w lesie [szszsz], kałuże osuszyć [szszsz] i liście posprzątać [szszsz], bez ciebie cóż zrobi jesień? Gdy przychodzi mroźna, sroga zima wiatr hula po świecie najwięcej i głośno woła [szszsz].
Z pozdrowieniami.
Pani Ania-logopeda

Lokalizacja