Logopeda

20.05.2020 r.

Dzień dobry,

 

Dzisiaj zapraszam do SZUMIĄCYCH WIERSZYKÓW
czyli utrwalania prawidłowej wymowy głosek szumiących.
“Myszka”
Myszkowała szara myszka w szafie:
“Chyba mnie tu bury kot nie złapie?”
Wyszperała szal i szepcze już po chwili:
“W szal zawinę się sześć razy.
To kota zmyli”.
“Poduszka”
Poduszka na twym łóżku poszewkę ma pluszową.
Kwiatuszki i motylki masz tuż nad swoją głową.
Poduszka na twym łóżku przyniesie ci sen szybki.
Będziesz w tym śnie szybować, potem pływać jak rybki.
„Ogródek Mareczka”
W ogródeczku Mareczka wyrosła rzodkieweczka.
Czerwone są buraczki, no i cztery kabaczki.
Podlewa nasz Mareczek rządek swych rzodkieweczek
i czerwonych buraczków, i krzaczki kabaczków…
“Entliczek- pętliczek”
Entliczek-pętliczek, czerwony stoliczek,
a na tym stoliczku pleciony
koszyczek,
w koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
a na tym robaczku zielony kubraczek…
„Jerzy”
Pod pierzyną Jerzy leży.
Że jest chory nikt nie wierzy.
Żali się na bóle głowy,
że żołądek też niezdrowy.
Jeszcze rano był jak rzepka
( co jest od zdrowia krzepka).
Potem Jurka brudna rączka
niosła w buzię gruszkę, pączka.
Mama chłopca już żałuje,
lecz pan doktor igłą kłuje.
– Mój Jerzyku nigdy więcej
nie jedz, gdy masz brudne ręce.
“Żyrafa”
Żyrafa tym głównie żyje,
że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
ja nie potrafię.
„Różowy gar Jerzego”
W różowym, żeliwnym garze
Jerzy pichcił kluski na parze.
Podsmażył świeżą rzodkiewkę żwawo,
Żmudnie rzepę kroił z wielką wprawą,
Zasmażkę zrobił, podgrzał jarzyny,
Pokroił rześko także jeżyny.
Prażył, zasmażał, nożem wywijał,
Kawę zbożową w trakcie popijał.
Wrzucił żonkila, bo był estetą,
Czasem żartował, ze jest poetą… 🙂
Koniec tych żartów… o rety,
Kluski jęły grubieć i rosnąć.
Z klusek różowe balony urosły,
Jerzego do chmur poniosły.
Przejażdżkę Jerzemu zgotowały,
Nad polem żyta żeglowały.
A różane nadzienie
kapało przechodniom
na ich odzienie…
„Drożdżówka”
Kupił Miron drożdżówkę z dżemem,
Choć miał ochotę na pączka z kremem.
Ugryzł kawałek tej słodkiej bułki,
A tu dżdżownica wypada z dziurki.
Dżdżownica spokój na twarzy miała
Takimi słowami się odezwała:
Jestem wybornym menadżerem
Tej dobrej drożdżówki z dżemem!
Kochasz słodkości mój dżentelmenie?
Wróć więc szybciutko po pączka z kremem!
„Żwawy wyżeł”
Żwawy wyżeł w piżamie
w niżu tarzał się w chrzanie.
Podczas wyżu w Paryżu
Chyżo tarzał się w ryżu.
Z pozdrowieniami.
Pani Ania-logopeda

Lokalizacja